Marzena Kipiel-Sztuka ma kłopoty finansowe. Starsza pani zrobi dla niej krokiety i barszcz
4 grudnia ukazał się wywiad, w którym Marzena Kipiel-Sztuka mówiła, że jej sytuacja finansowa jest obecnie bardzo trudna. – Oszczędności się skończyły. Nie mam specjalnie za co żyć. Nie mam pieniędzy, żeby wyprawiać nie wiadomo jakie święta. To trudny rok – przyznała w rozmowie z „Faktem”. Już wcześniej serialowa Halinka Kiepska mówiła, że pandemia wywróciła jej życie od góry nogami. – Opłaciłam czynsz, prąd i gaz tylko do końca miesiąca. Kupiłam też więcej karmy niż zwykle dla mojego psa, Gienka, bo wszystko wskazuje na to, że w grudniu nie będę już miała z czego żyć, Strach, bezradność, poczucie osamotnienia to są uczucia, które ostatnio często mi towarzyszą – wyjawiła.
Rosół na co dzień, barszcz na wigilię
W najnowszej rozmowie z magazynem „Twoje Imperium” aktorka opowiedziała o pomocy, której udzieliła jej pewna starsza pani. – Nie chciałam przyjąć pomocy od niej, bo teraz cały świat klepie biedę, a ja nie jestem nadzwyczajnym wyjątkiem. Ale pani Marysia nie dała się zbić z pantałyku – mówiła. Przyznała, że regularnie otrzymuje od swojej dobrodziejki domowy rosół. – Później obiecała, że podeśle mi wigilijne krokiety i barszcz. Jestem jej bardzo wdzięczna. Z pewnością kiedyś w jakiś sposób odwdzięczę się za to, że okazała mi tyle dobrego serca – zapewniała Marzena Kipiel-Sztuka.
Kwarantanna uderzyła także w artystów
Kipiel-Sztuka na początku grudnia stwierdziła, że ostatni raz pracowała 8 marca w Dzień Kobiet. Wystąpiła wówczas na koncercie w Lublinie. W następnych miesiącach imprezy kulturalne zostały odwołane. Z powodu pandemii koronawirusa również ekipa „Świata według Kiepskich” przerwała prace na planie. Mają one zostać wznowione po nowym roku. – Może od stycznia będzie lepiej. Planujemy wrócić na plan, wtedy powinnam coś zarobić – wyrażała swoją nadzieję aktorka.